środa, 30 stycznia 2013

Herbie Hancock - Cantaloupe Island

HERBIE HANCOCK - Cantaloupe Island

Płyta: Empyrean Isles
Rok: 1964
Muzyka: Herbie Hancock
Wydawnictwo: Blue Note

W 1963 roku młody, świetnie się zapowiadający pianista Herbie Hancock został członkiem zespołu Milesa Davisa. Nie przeszkadzało mu to jednak w nagrywaniu solowych projektów pod szyldem Blue Note. W 1964 roku wraz z Ronem Carterem (kontrabas), Tonym Williamsem (perkusja) i Freddiem Hubbardem (trąbka) nagrał utwór, który uważany jest za genialny. Od tamtej pory jest to klasyk muzyki jazzowej.
'Cantaloupe Island' to taki utwór, który spodoba się wielu osobom. Również tym, które na muzykę jazzową reagują niechętnie. Nagranie to potwierdziło, że Herbie Hancock jest nie tylko świetnym pianistą, ale również wspaniałym kompozytorem. Rewelacyjnie wymieszał tutaj jazz z soulem i funky. I to wszystko bez prądu!
Od tego nagrania rozpoczęła się moja świadoma fascynacja jazzem. Pamiętam jak na studiach przyjechał do mnie Mefju i powiedział: "Stefan, musisz tego posłuchać! Nie będziesz żałował". Nie mylił się! W 'Cantaloupe Island' odnalazłem to, co w muzyce zawsze mnie pociągało. Sprawna sekcja rytmiczna, wyraźny motyw przewodni, przestrzeń, swoboda i feeling. Przez kilka następnych tygodni nie mogłem się uwolnić od tej kompozycji. Ogromny sentyment sprawia, że zawsze chętnie do niej wracam. A dzięki Mefju eksploracja jazzu trwa nadal!
Sprawdźcie sami, jak to działa na Was:)


1 komentarz:

  1. Mogę tego słuchać przez cały dzień. Potańczyłoby się...

    OdpowiedzUsuń