WAGLEWSKI FISZ EMADE - Ojciec
Płyta: Matka, Syn, Bóg
Rok: 2013
Słowa: Fisz
Muzyka: Wojciech Waglewski
Wydawnictwo: Agora S.A.
Uwielbiam utwory, które porywają mnie od pierwszego dźwięku. Takie, które w sposób niezwykle ascetyczny potrafią przekazać niepoliczalne atomy energii. Takie, w których tekst ma znaczenie. Takie, przy których noga sama chodzi, a dobry nastrój pojawia się tak po prostu. Najnowsze dzieło Panów Waglewskich idealnie tu pasuje.
Uwielbiam utwory, które porywają mnie od pierwszego dźwięku. Takie, które w sposób niezwykle ascetyczny potrafią przekazać niepoliczalne atomy energii. Takie, w których tekst ma znaczenie. Takie, przy których noga sama chodzi, a dobry nastrój pojawia się tak po prostu. Najnowsze dzieło Panów Waglewskich idealnie tu pasuje.
‘Ojciec’ to solidna dawka mocy. Ukłon
w stronę klasycznego rocka opartego na surowym brzmieniu i gitarowym graniu.
Waglewski, Fisz i Emade muzyką i słowem opowiadają nam poruszającą historię. Dojrzały
i nietuzinkowy tekst, w którym ojciec żegna się z synem i przygotowuje na
koniec swojej drogi. Wszystko jest bardzo osobiste i szczere. To ciekawy, międzypokoleniowy
dialog, który zachęca do refleksji nad życiem.
Uwielbiam ich pierwszą płytę :) W niedzielnym klimacie przypomina mi się mój ulubiony kawałek "Chromolę" :) a z koncertem z Konesera wiążą się wspomnienia (tego dnia zaakceptowano mi magisterkę:)) Wygląda na to, że druga płyta nie rozczaruje!
OdpowiedzUsuń'Chromolę' ma niesamowity, niedzielny klimat;)
Usuń"W niedziele, to nie widać mnie za wiele,
się nie golę, chromolę."
No i dobrze pamiętam Twoją radość z ukończonej magisterki, a później koncert w doborowym towarzystwie:)