BLACK COUNTRY COMMUNION - Cold
Płyta: 2
Rok: 2011
Słowa: Glenn Hughes
Muzyka: Joe Bonamassa, Glenn Hughes, Kevin Shirley
Wydawnictwo: Mascot, J&R Adentures
Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat powstało wiele super grup rockowych. Do najbardziej znanych można zaliczyć m.in.: Asia (Steve Howe - ex Yes; Carl Palmer - ex ELP; John Wetton - ex King Crimson; Geoffrey Downes), Traveling Wilburys (George Harrison - ex The Beatles; Bob Dylan; Roy Orbison; Tom Petty; Jeff Lynne - ELO) czy The Firm (Paul Rodgers - ex Free, Bad Company; Jimmy Page - ex Led Zeppelin; Chris Slade - ex Uriah Heep; Tony Franklin). Ich losy przeważnie były podobne. Na początku wielkie zainteresowanie fanów, później płyty na których forma przytłaczała treść, następnie słaba sprzedaż albumu, a w konsekwencji rozczarowanie i rozwiązanie zespołu.
Informacja o zawiązaniu się nowej super grupy w 2010 roku wywołała szybsze bicie serca u fanów rocka. Black Country Communion stworzyli: basista i wokalista Glenn Hughes - ex Deep Purple i Black Sabbath; gitarzysta i wokalista Joe Bonamassa - prawdopodobnie najlepszy wirtuoz gitary swojego pokolenia; klawiszowiec Derek Sherinian - ex Dream Theatre oraz perkusista Jason Bonham - syn Johna Bonhama, legendy Led Zeppelin. Muzycy udanie wskrzesili ducha hard rocka lat 70-tych XX wieku. Ich muzyka brzmi świeżo i nowocześnie. Pełna jest soczystych i dynamicznych dźwięków. Niestety dziś już wiadomo, że Black Country Communion podzieliło los innych super grup rockowych. Po trzech udanych albumach studyjnych, wielu niezapomnianych koncertach i uwielbieniu fanów, zespół na początku 2013 roku zakończył działalność.
Wracając do meritum. 'Cold'. Moim zdaniem najlepsza rzecz na płycie '2'. Bardzo emocjonalny utwór. Zespół oddaje w nim hołd swoim przedwcześnie zmarłym przyjaciołom. Głos Hughesa pełen jest bólu i żalu. Wyraźnie słychać w nim smutek i złość. Bonamassa sprawia, że jego gitara płacze. Natomiast Sherinian i Bonham budują niezwykle podniosły nastrój. Kompozycja która mocno chwyta za serce. Jest w niej ogromna moc. Jednych powali wzruszającym tekstem, drugich siłą muzyki.