Czego słuchasz? Proste pytanie, na które nie ma prostej odpowiedzi. Bo jak tu opowiedzieć o swoich zamiłowaniach, emocjach, fascynacjach muzycznych ograniczając się do jednego nurtu? Dzisiejszy świat pragnie nas szufladkować i zamykać w ramach, tak by stworzyć produkt ‘idealny’ tylko dla nas, który dziwnym trafem uwielbiają miliony. A jeśli się z tego schematu wyłamać i szukać tego co nas porwie?
A czego ja słucham? Oto moje fascynacje. Zapraszam.
Płyta: Widow in Black Rok: 2019 Muzyka: Stonerror Słowa: Jacek Malczewski Wytwórnia: My Shit in Your Coffee
Gdy po raz pierwszy usłyszałem utwór 'Ships On Fire' nie mogłem uwierzyć, że nagrał go polski zespół. Jak to się stało, że Kraków na 3 minuty i 47 sekund został kolebką stoner rocka? Matką piaszczystych riffów i ciężkich bębnów? Od pierwszych dźwięków atakuje nas mocny, psychodeliczny rock. Ostre riffy topią piach, a basowy groove buja aż miło. Ciężar, nerwowość, melodyjność i przebojowość w jednym. Mieszanka wybuchowa!
Płyta: Tall Sun Crooked Moon Rok: 2019 Muzyka: Gin Lady Słowa: Gin Lady Wytwórnia: Transubstans Records
Dwa lata temu, zespół Gin Lady ze swoim utworem Brothers Of Canyon był na pierwszym miejscu w moim Subiektywnym Top 10 za rok 2017. W tym roku konkurencja do ścisłej 10 moich ulubionych utworów jest ogromna. Ale zapowiada się, że utwór Tell It Like It Is będzie wysoko. Gin Lady niezmiennie przywołuje ducha muzyki z lat 60-tych i 70-tych.
Najnowsze dzieło spółki The Claypool Lennon Delirium dosłownie skrzy się kolorami. Rockowe dziwactwa zatopione w progresji i psychodelii są szalenie melodyjne i podszyte duchem The Beatles. Świetny, frapujący i wciągający utwór.