środa, 25 września 2013

Kiss - Detroit Rock City

KISS - Detroit Rock City

Płyta: Destroyer
Rok: 1976
Słowa: Paul Stanley, Bob Ezrin
Muzyka: Paul Stanley, Bob Ezrin
Wydawnictwo: Casablanca Records

Kiss. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych i kontrowersyjnych zespołów rockowych. Sprawnie poruszający się w klimatach z pogranicza glam rocka i hard rocka. Muzycy od lat wywołują skrajne emocje - od uwielbienia, aż po pogardę. Ich wizerunek stał się częścią kultury masowej. Sceniczny makijaż, szokujące kostiumy, pokazy pirotechniczne, dynamiczne i pełne niespodzianek koncerty to ich znaki rozpoznawcze.
Po dobrze przyjętej płycie 'Alive' z 1975 roku, nagrany w 1976 roku longplay 'Destroyer' ugruntował pozycję grupy na scenie rockowej. Album zdominowany jest przez rock'n'rollowo-hardrockowe granie. Brzmienie oparte jest na melodyjnym, chwytliwym refrenie, wzmocnione wyrazistym rytmem i ostrymi partiami gitar. Dzięki tym cechom surowość i prostota znana z wcześniejszych płyt została uszlachetniona.
Daleko mi do stwierdzenia, że Kiss muzycznie należy do elity rocka. Jednak, mimo wszystko jest to zespół znaczący, ważny. Mam wrażenie, że jest pomostem między dwoma dekadami rocka. Najlepszym przykładem jest 'Detroit Rock City'. Utwór ten kultywuje tradycję hard rocka lat 70-tych, a jednocześnie posiada melodyjność lat 80-tych. A dodatkowo definiuje Kiss w stu procentach - genialny bas, zadziorne gitary, świetna perkusja, melodyjny śpiew i dynamika, która sprawia, że aż trudno ustać w miejscu.


sobota, 21 września 2013

Exlibris - All Guts, No Glory

EXLIBRIS - All Guts, No Glory

Płyta: Humagination
Rok: 2013
Słowa: Piotr 'Voltan' Sikora
Muzyka: Daniel Lechmański
Wydawnictwo: Metal Mind Production

Nie jestem fanem metalu. Mam problem by rozróżnić heavy metal od trash metalu, doom metalu, nu metalu, black metalu czy power metalu. Ale jest w tej muzyce coś, co mnie sporadycznie przyciąga i nokautuje. To potencjał. Potencjał, który potrafi przekazać emocje z niszczycielską siłą. Piękne dźwięki wbić tak mocno w serce, że mocniej się nie da. Wtedy taką muzykę czuję całym sobą.
Exlibris z wyjątkową sprawnością wykorzystuje potencjał jaki drzemie w metalu. Ostre, gitarowe riffy, klawiszowe pejzaże, mięsista perkusja, dynamiczny bas i mocny, melodyjny wokal sprawiają, że ich muzyka aż kipi od pomysłów.
'All Guts, No Glory' jest tego najlepszym przykładem. To potężna dawka adrenaliny. Utwór, którego energia magnetyzuje od pierwszych dźwięków. Daniel Lechmański zadziornie gna na gitarze do przodu. Misiek Ślusarski - bębny i Piotr Torbicz - bas, z dziką, wręcz zwierzęcą siłą nakręcają tempo. Piotr Sikora wzbogaca przestrzeń na klawiszach. A Krzysiek Sokołowski głosem pełnym pasji miażdży konkurencję. Niespodzianką jest kapitalne solo gitarowe popełnione przez Michała Kostrzyńskiego z Made Of Hate.
Świetnie się słucha tego utworu. Z niecierpliwością czekam na premierę płyty 'Humagination'.