poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Jaco Pastorius - Come On, Come Over

JACO PASTORIUS feat. Sam & Dave - Come On, Come Over

Płyta: Jaco Pastorius
Rok: 1976
Słowa: Jaco Pastorius
Muzyka: Jaco Pastorius & Bob Herzog
Wydawnictwo: Epic / Legacy

Ostatnio coraz częściej łapię się na tym, że czas nie jest z gumy. Nie rozciągnie się, nie zatrzyma się. Będzie płynął do przodu sekunda po sekundzie. Beznamiętnie. Niezmiennie. Ala ja, Ty, My, nie musimy być pozbawieni emocji i zero-jedynkowi. Możemy walczyć, rozwijać się. Możemy zmieniać swoje przyzwyczajenia, odnajdywać nowe pasje. Możemy się nie bać. Możemy być szczęśliwi.

"The More time you spend feeling happy,
The less time you'll be blue."

Kiedyś martwiłem się, że nie usłyszę i nie poznam całej dobrej i ciekawej muzyki, która powstaje. Dziś wiem, że to niemożliwe i się tym nie martwię. Cieszę się natomiast z każdego dźwięku, który wywoła we mnie emocje. Poruszy i zaciekawi. Powoli dochodzę do zaskakujących wniosków, że muzyka może być osobistą maszyną czasu. Dzięki niej, możemy wielokrotnie przeżywać chwile, które pozostawiły w nas swój ślad.

"Music is playin', the door just opened,
You don't have to stand in line."

Dziś zanurzam się w klimaty jazzowe o zabarwieniu funkowym. Przed Wami Jaco Pastorius. Muzyk, który zrewolucjonizował grę i brzmienie gitary basowej. Artysta o niespotykanym feelingu i technice gry. Niesamowity lider, kompozytor i aranżer. Twórca,  który w nieszablonowy sposób łączył takie gatunki muzyczne jak: jazz, rock, funk, r&b czy latino. Dzięki wielkim obszarom kreatywności jego muzyka fascynuje do dnia dzisiejszego.

czwartek, 8 sierpnia 2013

Scorpions - I'm Going Mad

SCORPIONS - I'm Going Mad

Płyta: Lonesome Crow
Rok: 1972
Słowa: Scorpions
Muzyka: Scorpions
Wydawnictwo: Brain Records

Debiut muzyczny zespołu Scorpions jest szokiem dla osób, które kojarzą grupę z utworami typu 'Wind Of Change' czy 'Still Loving You'. Płyta 'Lonesome Crow' wyrosła z muzycznych fascynacji muzyków. Rock, blues, a nawet jazz są tutaj spowite elementami psychodelii. Niebanalny klimat kipi oryginalnością i różnorodnością. Łączy w sobie wiele stylów, motywów i barw. Zawartość albumu to materiał niesamowicie ambitny i bezkompromisowy. Płyta jest również gitarowym popisem Michaela Schenkera. Ten zaledwie 17-letni młodzieniec pokazuje światu nową jakość. Jego gra to wybuchowa mieszanka. Swoją techniką, inwencją i pomysłowością rozłożył na łopatki niejednego wyjadacza.
Utwór 'I'm Going Mad' hipnotyzuje od pierwszych dźwięków i delikatnie wprowadza nas w świat nakręcany spiralą szaleństwa. A z każdym dźwiękiem hard-rockowa maszyna przyśpiesza przedzierając się przez krainę pełną progresywno-transowych brzmień. Mamy tu popis gry Michaela Schenkera oraz pokaz możliwości wokalnych Klausa Meine. Jego głos, o dużej sile i skali, ma czystą, charakterystyczną barwę. Tekst co prawda nie zwala słuchacza z nóg, ale ma w sobie coś niepokojącego.
Patrząc na dzisiejszą pogodę (38 stopni C w cieniu) i jej wpływ na moje ciało mogę śmiało śpiewać razem z Klausem:
"I'm going mad,
I'm going mad,
I'm going mad,
Aaaayowwww!!!"


piątek, 2 sierpnia 2013

Coma - Spadam

COMA - Spadam

Płyta: Pierwsze wyjście z mroku
Rok: 2004
Słowa: Piotr Rogucki
Muzyka: Coma
Wydawnictwo: BMG Poland

Coma. Zespół, który w niepowtarzalny sposób uwodzi i zaskakuje słuchacza. Potrafi brzmieć potężnie i soczyście, wręcz metalowo, by po chwili łagodnie czarować lirycznymi klimatami. Płyta 'Pierwsze wyjście z mroku' to wyrafinowany debiut. Muzyka na niej zawarta magnetyzuje i na długo zapada w pamięci. Jest ambitna i szczera. Połączona z poważnymi tekstami sprawia, że zespół unika pretensjonalnego nadęcia. I ten wokal. Raz spokojny, bardzo melodyjny, wręcz subtelny, a raz pełen mocy, dramatyzmu i agresji. Jak dla mnie, Piotr Rogucki jest właścicielem jednego z najlepszych głosów w muzyce rockowej. I razem ze swoim zespołem dokonał prawdziwego wyjścia z mroku.
A dlaczego 'Spadam'? Dlaczego utwór niespokojny i dramatyczny?
Rok 2004 to dość posępny czas w moim życiu. Okres, w którym moja wizja świata złamała się u podstawy i runęła w otchłań bezsilności. Poczucie niesprawiedliwości nakręcało złość. Pytania pozostawały bez odpowiedzi. Wiara upadła. A ja, czułem, że spadam. Spadam w coraz gęstszy mrok...